Młody wykładowca Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie napisał wniosek o odejście na emeryturę, ale dodatkowo na dwóch stronach wyjaśnił, co myśli o swoich szefach. Nazywa ich „brakującym ogniwem teorii Darwina”. Za kilka słów prawdy grożą mu sądem.
Skandal w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie. Młody wykładowca wygarnął…
Młody wykładowca Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie napisał wniosek o odejście na emeryturę, ale dodatkowo na dwóch stronach wyjaśnił, co myśli o swoich szefach. Nazywa ich „brakującym ogniwem teorii Darwina”. Za kilka słów prawdy grożą mu sądem.