W 1939 roku krzykliwe plakaty i rozpłomieniona prasa głosiły hasło „Silni, zwarci, gotowi!”. Oficjalnie żadne zagrożenie nie było nam straszne, jednak pod płaszczykiem propagandy kryły się liczne niedociągnięcia. Nie brakło ich także w mieście „z morza i marzeń” – Gdyni.
Czekając na bomby. Przedwojenne cywilne schrony przeciwlotnicze w Gdyni
W 1939 roku krzykliwe plakaty i rozpłomieniona prasa głosiły hasło „Silni, zwarci, gotowi!”. Oficjalnie żadne zagrożenie nie było nam straszne, jednak pod płaszczykiem propagandy kryły się liczne niedociągnięcia. Nie brakło ich także w mieście „z morza i marzeń” – Gdyni.