Władze szukając terrorystów czy dysydentów mogą analizować sieci społeczne. I wskazywać, kto w danej grupie jest liderem. Wystarczą jednak proste ruchy, aby wyprowadzić w pole obecne algorytmy. I ukryć znaczenie kluczowych osób – pokazują badania m.in. Polaków.
Powered by WPeMatico